Aktualności
„Niech nie obrażają więcej Boga naszego Pana, który już i tak jest bardzo obrażany…” - Matka Boża, Fatima 1917
Za nami czerwcowy Męski Różaniec w Przemyślu! Tym razem mężczyźni wynagradzali Niepokalanemu Sercu Matki Bożej bluźnierstwa przeciw Jej świętym wizerunkom. Mszy św. w Sanktuarium Matki Bożej Niepokalanej oo. Franciszkanów w Przemyślu przewodniczył ks. bp. Stanisław Jamrozek, natomiast konferencję dla mężczyzn wygłosił ks. dr Marcin Koperski, moderator Męskiego Różańca w Przemyślu. W tym roku wyjątkowo Męski Różaniec wpleciony jest w program III Męskich rekolekcji z ks. biskupem Stanisławem Jamrozkiem w Kalwarii Pacławskiej, które mężczyźni przeżywają od 2 do 4 czerwca. Mężczyźni uczestniczący w rekolekcjach to wydarzenie przybyli do Przemyśla.
Nabożeństwo Pierwszych Pięciu Sobót Miesiąca, jest niewątpliwie wielkim znakiem dla ludzkości. Bóg w sposób szczególny pochyla się nad udręczoną ludzkością, miotaną wielowymiarowym cierpieniem, spowodowanym stopniowym odchodzeniem człowieka od Boga i Jego Dekalogu. Na nasze szczęście ta dramatyczna postawa człowieka względem Boga nie jest wprost proporcjonalne do Jego miłości względem nas (gdyby było odwrotnie, zapewne nie byłoby dla nas nadziei) a w konsekwencji czasu miłosierdzia, którego mimo wszystko świat nieustannie doświadcza. Jak długo jeszcze tak będzie, trudno powiedzieć, ponieważ obok miłosierdzia istnieje niewzruszenie Boża sprawiedliwość, która jest nieodzownym przymiotem Boga…i kiedyś przyjdzie, „ostatecznie”, ponieważ każdy z nas kiedyś stanie przed majestatem Najwyższego na Sądzie Ostatecznym…ponieważ kiedyś, każdy z nas stanie przed majestatem Najwyższego na Sądzie Ostatecznym…
Jednym z największych znaków szansy, jaka Bóg kolejny raz daje człowiekowi, jest orędzie Fatimskie, kierowane przez Maryję do zagubionej ludzkości, którego m.in. konsekwencją jest — Nabożeństwo Wynagradzające Niepokalanemu Sercu Maryi.
Przekaz jest tutaj jasny, to nabożeństwo ma być ratunkiem dla świata, które także łagodzi Boży gniew, spowodowany grzechami ludzi. 13 października 1917, podczas ostatniego objawiania, Maryja, odnosząc się do tonących w grzech ludzi, w Fatimie mówi wprost:
„Niech nie obrażają więcej Boga naszego Pana, który już i tak jest bardzo obrażany…”.
Tak było 104 lata temu…, a jak jest dziś, czy bluźnierstwa przeciw Matce Najświętszej i Bogu ustały, czy raczej jeszcze bardziej się wzmogły? Czy ludzkość posłuchała próśb Maryi i wezwania do nawrócenia?
Pragnieniem Boga jest, aby Maryja była bardziej znana i miłowana, bo tylko wówczas Jezus zostanie jeszcze bardziej poznany i umiłowany. Św. Ludwik Maria Grignion de Montfort w pierwszych słowach swego Traktatu o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny napisał, że „Przez Najświętszą Maryję Pannę przyszedł na świat Jezus Chrystus i przez Nią też chce On w świecie panować…”. Bóg pragnie ustanowienia tego nabożeństwa w każdym zakątku świata, dla jego ratunku, dla triumfu Niepokalanego Serca Maryi. Ten triumf, jak wierzymy, właśnie się dokonuje…
Zadziwiającym i niezbadanym narzędziem dla tego triumfu jest Męski Różaniec. To dzieło, które rozpowszechnia się na cały świat, przyciąga coraz większą rzeszę mężczyzn, którzy odpowiadają na Boże wezwanie, na wezwanie Matki Bożej. Przemyśl jest jednym z pierwszych miast na świecie, gdzie to wołanie Maryi zostało usłyszane, gdzie na wezwanie do modlitwy różańcowej odpowiedziało już tysiące mężczyzn, „odważnych mężów Bożych” jak mawia ks. bp. Stanisław Jamrozek, duchowy opiekun Męskiego Różańca w Przemyślu, trwających na modlitwie, wypraszających zdroje łask dla siebie swoich rodzin i dla świata.
W tym niecodziennym wydarzeniu, jakim z pewnością jest obraz setek modlących się mężczyzn, Bóg daje nam swój szczególny znak, abyśmy z jeszcze większą gorliwością praktykowali nabożeństwo pierwszych sobót miesiąca, ponieważ jest to droga ku zapowiadanemu 104 lata temu w Fatimie triumfie Niepokalanego Serca Maryi.
Drodzy mężczyźni, pamiętajmy, że wynagradzanie Niepokalanemu Sercu Matki Bożej bluźnierstw, nie dokonuje się tylko jeden raz w miesiącu. Ta piękna modlitwa, która przekłada się także na życie codzienne wielu mężczyzn, jej przedłużenie (ścisłej jej skutki), następuje w rodzinach, parafiach, środowiskach. To codzienna walka o bycie lepszym człowiekiem dla swoich bliskich i społeczeństwa. To autentyczne świadectwo wiary, które rodzi się z bezpośredniego jej doświadczenia we wspólnocie. To codzienny trud podnoszenia swojej pracy z miłością i Bożej relacji z drugim człowiekiem. To codzienny wysiłek o to, by stawać się lepszym człowiekiem, mężem, ojcem, synem, przyjacielem, kolegą. To nieustanna walka ze swoimi słabościami, nieuleganie im, ale w każdym dniu danym nam od Boga — WYMAGANIE od siebie, m.in. wedle słów św. Jana Pawła II wypowiedzianych w 1983 r. na Jasnej Górze:
"Musicie od siebie wymagać, nawet gdyby inni od was nie wymagali…".
Drodzy mężczyźni, Bóg zapłać za to, że Jesteście, że przez odpowiedź na wezwanie Maryi tworzycie to piękne dzieło Męskiego Różańca, wreszcie za to, że odważnie dajecie świadectwo wiary z różańcem w ręku, nie bacząc na wszelkie przeciwności. W świecie doświadczanym coraz bardziej przez ducha, hedonizmu, obojętności i niewiary, Wasza świadectwo i modlitwa są bardzo potrzebne.
Bądźcie mężni i dobrzy, jak dobry jest Bóg…
Dariusz Lasek
„By była bardziej znana i miłowana…”